W ubiegłym roku ciastem, które zaproponowałam Wam do
postawienia na świątecznym stole był dietetyczny torcik jabłkowy. Zatem w tym
roku podtrzymam tę „tradycję” i zaproponuję Wam równie dietetyczne, równie „torciaste”
i jabłkowe ciacho, które posmakuje wujkom, ciociom, mamom, teściowom, bratowom,
siostrzeńcom i innym rodzinnym przyjemnościom, którym przyda się cukrowy detoks
;)
fot. MŚ |
Ciasto trzeba upiec dzień wcześniej jest bardzo delikatne i
rozpada się przez co jest lekkie i dietetyczne. Tapiokę zacznijmy namaczać w mleku
kokosowym na co najmniej godzinę przed rozpoczęciem pichcenia.
"TORT” JABŁKOWY KUKURYDZIANO-TAPIOKOWY | bez cukru, jajek i mąki
Składniki:
na formę 26 cm
na formę 26 cm
SPÓD i KRUSZONKA:
- 6 szklanek niesłodzonych płatków kukurydzianych
- 1 szklank kaszki ryżowej
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych
- 2-3 łyżki twardego oleju kokosowego
- 2-3 łyżki masła orzechowego
- 0,5 szklanki ksylitolu
- cynamon
MASA:
- 4-5 dużych, słodkich jabłek, obranych ze skóry i startych na tarce
- 1 szklanka tapioki
- mleko kokosowe do zalania tapioki i podlewania jabłek
- cynamon
- opcjonalnie: kardamon, goździki, kawałki cynamonu do przystrojenia
- 6 szklanek niesłodzonych płatków kukurydzianych
- 1 szklank kaszki ryżowej
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych
- 2-3 łyżki twardego oleju kokosowego
- 2-3 łyżki masła orzechowego
- 0,5 szklanki ksylitolu
- cynamon
MASA:
- 4-5 dużych, słodkich jabłek, obranych ze skóry i startych na tarce
- 1 szklanka tapioki
- mleko kokosowe do zalania tapioki i podlewania jabłek
- cynamon
- opcjonalnie: kardamon, goździki, kawałki cynamonu do przystrojenia
Zaczynamy od tapioki, którą ok. 1 godziny wcześniej zalewamy
mlekiem kokosowym, aby napęczniała. Jabłka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce. W szerokim
garnku o grubym dnie zaczynamy smażyć jabłka, do których po chwili dodajemy
tapiokę wraz z mlekiem kokosowym, w którym się moczyła. I tu zaczyna się zabawa
;) Tapioka będzie gotowa kiedy zrobi się przezroczysta, w naturalny sposób
zwiąże nam jabłka i powstanie ciekawa masa. Jednak żeby do tego doszło musimy
się troszkę naczekać. W moich jabłkach nie było wystarczająco dużo wody do
naciągnięcia tapioki, dlatego na zmianę podlewałam je ciepłą wodą i mlekiem
kokosowym, trwało to w sumie ok. 30-40 min, aż cała tapioka się zrobiła. Trzeba uważać żeby jabłka się nie spaliły. Nie
zapomnijcie dodać do masy cynamonu oraz kardamonu i goździków (jeśli chcecie).
W czasie kiedy nasza tapiokowo-jabłkowa masa się tworzy,
powoli rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180st. Formę do ciasta wykładamy
papierem do pieczenia i natłuszczamy olejem kokosowym, albo innym zdrowym tłuszczem.
W naczyniu miksującym rozdrabniamy wszystkie składniki spodu i kruszonki.
Połową z niej wykładamy spód tarty i mocno go ugniatamy. Zapiekamy ok.
15-20min., po tym czasie wyciągamy blachę, na którą wylewamy masę tapiokowo-jabłkową
(dopiero kiedy tapioka jest całkiem przezroczysta!). Wierzch posypujemy resztą
kruszonki i wkładamy z powrotem do piekarnika, pieczemy przez kolejne ok.
25-30min (obserwujemy żeby zbytnio się nie spiekło).
Tak przygotowane ciasto zostawiamy do ostygnięcia na noc. Na
drugi dzień przystrajamy je np. kawałkiem cynamonu. Ostrzegam, że jeśli nie
będzie trochę schłodzone ciężko będzie je nam pokroić, a nawet wyjąć z
tortownicy, ciasto należy do tych „lejących”, ale jest bardzo smaczne i
lekkostrawne :)
Jaki ciekawy pomysł na ciasto! Płatki kukurydziane, tapioka, mleko kokosowe, jabłka - no nie wpadłabym na takie połączenie składników :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak wygląda w środku? ;)
bardzo ciekawy pomysł na ciasto! szczególnie przypadło mi do gustu to nadzienie, pierwszy raz spotykam 'tapiokowe' :)
OdpowiedzUsuńtapiokowe - lekkie i zdrowe :)
Usuń