fot. MŚ |
MAKOWY SERNIK JAGLANY | bez cukru, jajek i glutenu
Składniki:
na foremkę 26cm
CIASTO:
- 1 szklanka suchej kaszy jaglanej uprażonej na suchej patelni
- 2 szklanki mleka roślinnego lub 1 szlanka wody i 1 szklanka mleka kokosowego
- 1 łyżka oleju kokosowego
- puszka schłodzonego mleka kokosowego
- 1 łyżeczka naturalnego aromatu migdałowego lub 2 łyżeczki amaretto
- 0,5 łyżeczki mielonego kardamonu
- 60 g słodu z agawy lub 0,5 szklanki ksylitolu
- 1 szklanka daktyli
MASA:
- 3/4 szklanki mielonego maku
- 0,5 szklanki gęstego mleka kokosowego
- 100 g nerkowców
- 3 łyżki miodu
- opcjonalnie do dekoracji (masa sama w sobie wygląda ładnie, także dekoracje nie są niezbędne): żurawina, prażone migdały, wiórki z gorzkiej czekolady 90%
Dzień wcześniej mielony mak łączymy z 0,5 szklanki mleka kokosowgo,orzechy nerkowca zalewamy wodą, a puszkę mleka kokosowego umieszczamy w lodówce. Na drugi dzień uprażoną kaszę jaglaną przelewamy wrzątkiem i gotujemy z mlekiem roślinnym lub wodą i mlekiem kokosowym (nie z puszką tylko 1 szklanką), aż kasza będzie bardzo miękka (możliwe, że w trakcie gotowania będziemy musieli dodawać wody), pod koniec gotowania kaszy dodajemy naturalny ekstrakt migdałowy (ale nie amaretto).
Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180st. Szklankę daktyli na chwilę zalewamy gorącą wodą, w międzyczasie foremkę do ciasta wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy tłuszczem (np. olejem kokosowym). Daktyle dokładnie odączamy i kroimy na drobne kawałki. Wysypujemy nimi spód tortownicy.
W naczyniu miksującym umieszczamy ugotowaną kaszę i dokładnie ją miksujemy, po chwili dodajemy twardą część mleka kokosowego z puszki (jeśli kasza nie była bardzo rozgotowana możemy dodać także wodę, która odłączyła się od mleka). Wszystko dokładnie miskujemy i po kolei dodajemy łyżkę oleju kokosowego, wybrany słód, amaretto jeśli nie używaliśmy ekstraktu migdałowego oraz kardamon. Całość miksujemy na gładki krem.
Masę wylewamy do foremki z daktylami , staramy się wszystkiego nie zjeść ;) Wygładzamy wierzch i wkładamy sernik do rozgrzanego piekarnika, pieczemy dokładnie 30 min z termoobiegiem. Po tym czasie wyciągamy sernik i pozwalamy mu ostygnąć (nie wystawiamy go na dwór bo zrobi się bardzo twardy). Po ok. 2-3 h kiedy całkiem ostygnie smarujemy go masą makową, którą przygotowujemy tak...
Namoczone nerkowce mielimy na gładką masę, następnie dodajemy mak z mlekiem kokosowym i miód. Wszystko jeszcze raz dokładnie miskujemy, aż do powstania gładki krem, który wykładamy na wierzch ostygniętego sernika. Jeżeli chcemy dekorujemy, u mnie były to wiórki 90% gorzkiej czekolady, prażone słupki migdałów oraz wypłukana z cukru i tłuszczu żurawina (zalana na chwilę gorącą wodą). Sernik przechowujemy w temperaturze pokojowej, w zimnie stanie się twardy. Smacznego!
wygląda tak pysznie, że trudno mi oderwać wzrok, a co by to było, gdybym go miała jeszcze przed sobą - pewnie nie potrafiłabym oderwać się od talerzyka i łyżeczki! :D świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńróóóób :))))
OdpowiedzUsuńCiekawe, spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńno i jak wyszło? ;)
UsuńCzy do masy jaglanej, można dodać pulpę migdałowa powstała przy produkcji mleka :) ?
OdpowiedzUsuńdo tej też można :)
UsuńDobra uwaga aby nie zjeść w trakcie przygotowywania całej masy jaglanej, bo często mi się to zdarza:)
OdpowiedzUsuńttak sobie myślę, że to dobry sernik na Wielkanoc :)
Usuń