fot. MŚ |
Abstrahując już od samego sposobu krojenia sałatka na makrobiotyczną nutę świetnie sprawdza się na tę porę roku jako uzupełnienie do obiadów, albo jako samowystarczalna, lekka kolacja.
MAKROBIOTYCZNE MARCHEWKI | wegańskie, wyraziste i pełne zdrowia
inspirowałam się tym przepisem od erVegan
Składniki:
BAZA
- 3 duże lub 4 średnie marchewki
- 2 ogórki gruntowe
- szczypior posztakowany
- 2-3 łyżki uprażonego sezamu niełuskanego
SOS
- 3 łyżki sosu sojowego tamari
- 2-3 łyżki oleju sezamowego lub rzepakowego
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- szczypta pieprzu cayenne lub płatków chilli
- opcjonajlnie kapka syropu z agawy
- sok z połowy limonki lub cytryny
- sól i pieprz do smaku
Marchewki dokładnie myjemy i kroimy w stylu julienne lub używamy do tego specjalnej obieraczki (do kupienia na allegro po wspisaniu takiego właśnie hasła). Ogórka dokładnie myjemy, przekrawamy na pół, łyżeczką usuwamy miękką część i kroimu w półtalarki. Sezam prażymy na suchej patelni.
W międzyczasie przygotowujemy sos, którym polewamy marchewki i ogórka, wszystko dokładnie mieszamy Na koniec posypujemy marchewki poszatkowanym szczypiorkiem i jeśli mamy czas zostawiamy na chwilę do "przegryzienia". Przed podaniem posypujemy uprażonym sezamem, bon appétit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz