9 marca 2014

Jaglane warsztaty Matki SMAKOTERAPII we Wrocławiu | relacja ze spotkania

Kasza jaglana, dla jednych brzmi jak wyrok, dla innych jak zachęta do coraz to nowych kulinarnych wyzwań. A dlaczego? Kasza jaglana zwana królową kasz to obłuskane ziarno prosa bogate w witaminy, błonnik, fosfor, miedź i krzem. Jest odżywcza, lekkostrawna, dodaje energii, osusza i ociepla organizm, podnosi odporność i odkwasza, nic dziwnego, że wcześniej czy później staje na drodze każdego alergika. Możliwe, że i ja do dzisiaj kojarzyłabym ją w ten sposób, pamiętając ją jako bezsmakowe kuleczki pływające w krupniku gdyby na mojej drodze nie stanęła SMAKOTERAPIA



Czyli Iwona Zasuwa, polska Królowa kaszy jaglanej J To właśnie dzięki Iwonce odkryłam, że w kuchni z kaszy jaglanej można ugotować prawie wszystko, m.in. : budynie, śniadaniowe jaglanki, chlebki, burgery, polewy do ciast, ciasta, domowe czekolady, a nawet…. mleko J

W związku z powyższym nie zdziwi Was fakt, że w momencie, w którym dowiedziałam się o planowanych we Wrocławiu warsztatach SMAKOTERAPII natychmiast się na nie zgłosiłam, i jakie spotkało mnie zdziwienie gdy okazało się, że dwadzieścia miejsc rozeszło się w ciągu pierwszych pięcie minut…J Na szczęście Iwona zdecydowała się zorganizować dodatkowy dzień warsztatowy i w ten oto sposób, w ciągu weekendu naukę wprost od Mistrzyni otrzymało dużo więcej zainteresowanych J


Miejscem warsztatu było studio firmy Vorwerk, każda warsztatowa para, w które dobierałyśmy się na miejscu, była wyposażona w jeden Thermomix zapewniony przez organizatorów. Wszystkie produkty potrzebne nam do gotowania czekały już przygotowane na stole, przyszykowane wcześniej przez Iwonkę. Strach pomyśleć ile czasu zajęło jej zrobienie tego wszystkiego, a produktów było duuużo! Ugotowana kasza, fasole, warzywa, orzechy i mnóstwo przypraw, które swoim kolorem i aromatem przyprawiały o zawrót głowy.


Już na wstępie otrzymałyśmy skrypty z przepisami, wysłuchałyśmy Iwonki, która po krótce opowiedziała nam o swoich motywacjach i spojrzeniu na szeroko pojęty temat zdrowego odżywiania oraz życia. Po takim rozpoczęciu przyszedł czas na… gotowanie!

Przyznam, że na początku byłam trochę przerażona tym jak to wszystko ma się udać. Było nas ok. dwudziestu, a przepisów do wykonania naprawdę sporo i nie były to przepisy szybkie i nie wymagające choćby takich czynności jak zeszklenie cebulki czy też ugotowanie czegoś. Na szczęcie już po paru minutach wszystkie moje obawy uleciały tak szybko jak się pojawiły. Okazało się, że Iwona ma to wszystko opracowane i wyćwiczone od każdej strony. Poszczególne pary otrzymała określone przepisy do wykonania, a dziewczyny z Vorwerk Polska pokazały nam funkcjonalności Thermomixa, które bardzo ułatwiły i przyspieszyły naszą pracę. Iwonka pomimo panującego zgiełku i latających w powietrzu emocji okazała się oazą spokoju, znalazła czas by odpowiedzieć na każde nurtujące nas pytanie, dzięki czemu na miejscu panowała przemiła atmosfera, a uczestniczki czuły się „dopieszczone” J



Po intensywnym czasie gotowania przyszedł czas na wspólny posiłek, na stole zagościły wszystkie wykonane przez nas potrawy, a więc niby te same, ale jakże różne zupy, wegańskie smalczyki, jaglane chlebki, fasolowe pasty, lemoniady oraz jaglane czekolady J Po wspólnej uczcie zostałyśmy jeszcze chwilę wymieniając się swoimi doświadczeniami dotyczącymi gotowania i nie tylko.

Warsztat okazał się wspaniałym doświadczeniem kulinarnym, ale i towarzyskim. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób, które tak jak my tutaj czują, że można gotować troszku inaczej. Dziękuję bardzo za ten czas i z niecierpliwością czekam na nowe przepisy od Matki SMAKOTERAPII, która okazała się tak samo miłą i serdeczną osobą jaką „czyta się”  na jej blogu oraz prawdziwą Królową jaglanki! J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz