Wiecie co jest „najgorszego” w prowadzeniu bloga? Ano
moment, w którym wiesz, że nowy przepis powinien już dawno się pojawić, ale
wciąż go nie ma… ;) Dlatego dziś wieczorem pomimo bardzo pozytywnego zmęczenia
po dwóch warsztatach pod rząd siadam z moim orężem w postaci resztki szarych
komórek oraz komputera i piszę. Na pewno zalegają Wam gdzieś jeszcze
jesienno-zimowe jabłka, z którymi nie do końca wiadomo co zrobić. Pomarszczone
więc zjeść nie bardzo, szarlotki nie chce się robić, ale dlaczego nie podprażyć
ich na patelni i zawekować? Ano nie ma powodu żeby tego nie zrobić dlatego do
dzieła Kochani! To propozycja na wspaniałą, słodką przekąskę, którą można zawsze zabrać ze sobą w
formie drugiego śniadania, albo użyć jako gotowej bazy do wcześniej wspomnianej
szarlotki, pychotka :)
fot. MŚ |
PRAŻONE JABŁKA | aromatyczne, bez cukru i sztucznych dodatków
Składniki:
- ok. 3 kg jabłek
- 2-3 łyżeczki cynamonu
- 2-3 ziarna zielonego kardamonu
- 2-3 goździki
- 1 szklanka rodzynek
- czyste i suche słoiki do przełożenia jabłek
- 2-3 łyżeczki cynamonu
- 2-3 ziarna zielonego kardamonu
- 2-3 goździki
- 1 szklanka rodzynek
- czyste i suche słoiki do przełożenia jabłek
Jabłka obieramy ze skóry, koimy na ćwiartki, a te na
mniejsze kawałki w formie kwadracików. Wrzucamy je do dużego nagrzanego garnka o grubym
dnie, posypujemy cynamonem i podgrzewamy, aż jabłka zaczną tracić wodę i
objętość.
Rodzynki zalewamy gorącą wodą i odstawiamy do namoczenia. Następnie, do jabłek dodajemy kardamon i goździki, wszystko dokładnie mieszamy i prażymy kolejne ok.
10 min. Dodajemy przepłukane rodzynki i znów wszystko mieszamy, prażymy kolejne
5-10 min.
Jeszcze gorące jabłka przekładamy do suchych (zakrętki też muszą być suche, aby zapobiec zepsuciu naszego przetworu) słoików, dokładnie je
zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Żeby wszystko się udało, a słoiki „zassały”
jabłka muszą być gorące. Smacznego!
Znam ten "blogowy ból" ;)
OdpowiedzUsuńJabłka robię podobne, dodaję jeszcze gruszkę i prażę krócej żeby jeść kawałki :) pycha!
gruszka, mniam :)
UsuńSuper, na pewno kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam też mój szybki sposób. Wyciskam w sokowirówce sok z kilku kg jabłek (zazwyczaj szara reneta), a pozostałe resztki jabłek, które się zazwyczaj wyrzuca, przekładam do słoików i gotowe ;) Sok oczywiście do wypicia :p
szara reneta jest wspaniała :)
UsuńDzięki! Jutro mam dostawę jabłek posezonowych i szukam bezcukrowych inspiracji:) Wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
Usuńbardzo ciekawe
OdpowiedzUsuń