18 stycznia 2016

KAPUSTA PO AJURWEDYJSKU | rozgrzewająca, nie wzdymająca, pyszna i prosta

Na dworze mrozy i wiatry. Już nasze w tym zadanie żeby w środku było nam naprawdę ciepło :) Dzisiejsza kapusta świetnie sprawdzi się jako dodatek do obiadu lub ciepła kolacja. Przepis pochodzi z ajuwerdyjskiej książki kucharskiej, z której chciałabym przygotować co najmniej połowę przepisów. Dzięki dodaniu wielu przypraw kapusta nie powinna nikogo przyprawić o wiatry, ale już nie te na zewnątrz ;) Zapraszam!

fot. MŚ

13 stycznia 2016

GOFRY GRYCZANE | bez glutenu, cukru, jajek

Aaaaa jestem taka szczęśliwa! Po ostatnich warsztatach z Qmam Kasze stałam się posiadaczką gofrownicy, w której marzyło mi się robienie bezglutenowych i bezjajaecznych gofrów. Szukałam, szukałam, ale większość przepisów jest z użycem gluta lub jaj. Ale udało się i stworzyłam przepyszne, chrupiące i bezglutenowe gofry, kóre będą smakowały każdemu, kasza jest w nich praktycznie niewyczuwalna!

fot. MŚ

11 stycznia 2016

MASA MAKOWA | bez cukru, mleka i sztucznych dodatków

Karnawał w pełni więc przepis na domową masę makową zapewne się Wam przyda. Jest tak pyszna, że można jeść ją samą, albo nadziać nią makowce, sernikomakowce, muffiny itp. W sklepach jest dużo gotowych mas z maku, ale są naszpikowane cukrem i innymi świństwami. Zrobienie swojej naprawdę nie zabierze Wam dużo czasu w szczególności jeżeli zaopatrzycie się w już zmielony mak. Zapraszam J

fot. MŚ

6 stycznia 2016

MINI RAW SZARLOTKI | bez glutenu, cukru i mleka

Deser lekki, sezonowy, a na dodatek zdrowy?! Si, si oto trzy w jednym :) Z trzech składników bazowych! Idealny na weekend we dwoje kiedy chce się czegoś mniam, a boczki ze świąt jeszcze cisną, albo jako szybki misz masz bo w naszych drzwiach stanęli niezapowiedzeni goście. Czego to człowiek nie wymyśli kiedy chce mu się masła orzechowego z jabłkiem... Zapraszam! 

fot. MŚ

4 stycznia 2016

SOS ALFREDO Z MAKARONEM RYŻOWYM | bez mleka, jaj i glutenu

Powrót do pisania przepisów po dłuższej przerwie bywa naprawdę trudny. Ale co zobić skoro od początku grudnia wszem i wobec królują świąteczne receptury i nic z poza tego reperturu nie jest w stanie przebić się do świadomości odbiorców. Nie wiem jak Wy, ale ja nowy rok rozpoczynam od postu na kaszy jaglanej, po którym będę jeść bardzo lekkostrawnie. Po wszechobecnym jedzeniu fajnie jest przypomnieć sobie, że to nie wszystko, a prawdziwy głód tak naprawdę kończy się po paru gryzach. Rzecz w tym żeby poświęcić mu (jedzeniu jak i głodowi) trochę więcej uwagi. A po paru łyżkach kaszy bez żadnych dodatków wierzcie mi lub nie człowiek czuje się najedzony dużo szybciej niż po klasycznym obiedzie. Jestem osobą, która musi sobie o tym co jakiś czas przypominać i temperować swój apetyt. Co z tego, że zdrowo jeśli po prostu za dużo? Ale dziś zapraszam Was na danie, które spokojnie możecie zjeść sobie podczas paru dni luzu po obżarstwie. Wspaniale smakuje także z pieczonymi warzywami, albo innym makaronem niż ryżowy :)

fot. MŚ