29 sierpnia 2015

PASTA CURRY Z KUKURYDZY I CIECIERZYCY | wegańska, sezonowa i pyszna

Ostatnio odwiedziłam bardzo modną wrocławską restaurację, knajpę, bistro, sama nie wiem jak to nazwać. Jest tak „fajna”, że nie trzyma się żadnych ram ;) No dobra, złośliwość moja nie wywodzi się z zazdrości (przynajmniej ja tak twierdzę;)), a z lekkiego rozczarowania. O ile cieszy mnie, że fajne miejsca (bo miejsce i sam pomysł są naprawdę fajne, ciekawie urządzone i generalnie zachęcają) otwierają się coraz częściej poza centrum (gratuluję odwagi) o tyle nie zawsze dania, które są serwowane doganiają wygląd i klimat ukryty w meblach i dodatkach. Otóż pasta nazywała się kukurohummus czy jakoś tak. Bazą była oczywiście kukurydza, ale kiedy zapytałam czy w paście jest też ciecierzyca okazało się, że nie. Pasta ukręcona była tylko z kukurydzy co nadawało jej bardzo, ale to bardzo słodkiego smaku. Cukru podobno nie zawierała choć teraz jak się nad tym zastanawiam mogła go mieć. Drugie danie pomimo, że wytrawne tonęło w cukrze, a o niebiosa była to ryba z porem, nikt nie pisał, że karmelizowanym. Tak czy siak z tej małej przygody powstało coś, co według mnie jest dużo smaczniejsze choć kukurydzo-hummusem też nazywać się nie powinno ze względu na brak tahiny. A więc zapraszam Was po prostu na pastę kukurydziano-ciecierzycową z curry, pyszna jest ;)

fot. MŚ

28 sierpnia 2015

Warsztaty w 100% roślinne z WEGAN NERD | relacja ze spotkania

Znający moją stronę wiedzą, że często inspiruję się innymi przepisami. Kiedyś dużo częściej, dziś już rzadziej, ale nazwa powstała nie bez powodu. Mam swoich ulubionych „wykonawców”, których przepisy najbardziej mi odpowiadają, mogę powiedzieć, że czytając przepis jestem w stanie powiedzieć czyjego jest autorstwa oraz jak mniej więcej może smakować danie, które proponuje autor. Według mnie w naszym kraju jest tak naprawdę tylko parę osób, które od samego początku wymyślają przepisy wiedząc o co chodzi. Jedną z takich osób jest zapewne Alicja z Wegan Nerd.

fot. MŚ

26 sierpnia 2015

RAW BANOFFEE PIE | wegańskie, bez cukru, przepyszne!

Do tego ciacha przygotowywałam się od ponad pół roku ;) Tak właśnie mam, kiedy coś mnie zainspiruje czekam na „właściwy moment”. Wpierw z tą nazwą spotkałam się w jakiejś knajpie, zainteresowała mnie więc sprawdziłam składniki w Internecie. Mąka, masło, banany, kajmak, bita śmietana… No tak, jak zwykle, ale nie ma się czemu dziwić, nazwa ciacha pochodzi właśnie od wspomnianego w nazwie toffi. Zaczęłam kombinować jakby to wszystko pozamieniać, a na drugi dzień na mojej drodze stanęły dwa już przerobione przepisy. Było to zimą kiedy staram się nie robić surowych ciast więc pomysł przeczekał, aż do końca wakacji ;) Tym razem zdecydowałam się na surowy spód (z braku czasu), ale następnym razem wykorzystam spód z tego przepisu, po prostu dodając do ciasta kakao, zapraszam jest naprawdę smaczne!

fot. MŚ

24 sierpnia 2015

MAJONEZ NA BAZIE TOFU | bezjajeczny, bezcukrowy i nieprzetworzony

Na blogu pojawił się już jeden majonez, o tu. Ten, który proponuję Wam dziś jest wg mnie najbardziej zbliżony do oryginału, prosty oraz najmniej tłusty. Bazą jest co prawda silken tofu, które może być ciężko dostępne, ale jeżeli zapytacie w zaprzyjaźnionym sklepie, albo delikatesach może ktoś je dla Was sprowadzi? We Wrocławiu znalazłam miejsce, w którym jest ono w stałej ofercie oraz dobrej cenie. Natomiast można je też znaleźć w takich sklepach jak np. Społem, który o dziwo jest całkiem dobrze zaopatrzony. Jakby nie było bardzo polecam Wam właśnie ten majonez, po kolejnej próbie (tym razem ze śmietanką sojową jako bazą) z całą pewnością stwierdzam, że w końcu znalazłam swój ulubiony i najprostszy, a w lodówce też stoi dość długo. A ten przepis przyda się nam do innych rzeczy, które dla Was szykuję :)

fot. MŚ

21 sierpnia 2015

POKRZYWNIK 11 czyli miejsce, w którym Dziki odnalazł NIEBO NA ZIEMI | relacja z wypadu oraz duuuużo zdjęć

Gdyby ktoś zapytał mnie z czym kojarzy mi się te parę sierpniowych dni, które spędziłam w Pokrzywniku 11 wraz z Anetką, Stefankiem oraz moją przyjaciółką Anią powiedziałabym, że były one jak wyjadanie miodu prosto z plastra… Są takie dni w życiu każdego z nas, że znajdujemy się dokładnie tam gdzie mieliśmy się znaleźć właśnie z tymi osobami, z którymi mieliśmy być. Tak było właśnie w moim przypadku. W przypadku moim i Pokrzywnikowo 11nastym ;)

fot. MŚ

19 sierpnia 2015

KOKTAJL BANAN-AWOKADO | najlepszy, bez cukru, wegański

Tworząc to zestawienie najlepszych koktajli nie znałam jeszcze TEGO smaku! Smaku, który z całą pewnością jest moim największym odkryciem tych wakacji! Dlaczego? Ano dlatego, że na podstawie tej mieszanki powstał koktajl, oraz: ukochane śniadanie, lody oraz fenomenalny nerkownik! A skład jest tak prosty, że aż boli więc nie czekajcie tylko miksujcie!

fot. MŚ

17 sierpnia 2015

PAPIERÓWKI: OCET, KOMPOT I PAPIERÓWKI Z KURKUMĄ | 3 przepisy, które są naturalne i bez cukru

Jakiś czas temu zostałam obdarowana skrzynką papierówek. W pierwszej kolejności zapytałam Was poprzez FB co z tym „szczęściem” zrobić. Koniec końców powstały z nich trzy rzeczy. Ocet, papierówki z kurkumą oraz kompot. Wszystkie trzy przepisy zamieszczam poniżej :)

fot. MŚ

13 sierpnia 2015

CZEREŚNIE W OCCIE | lekkie, orzeźwiające, inne

Wiem, że na bazarkach jeszcze są więc zebrałam się i przekazuję Wam przepis na fajny i niespotykany dodatek. Spróbowałam tych czereśni niecały miesiąc temu u mojej Teściowej. Zbierałam się, zbierałam, trochę poprzerabiałam i są w wersji na zdrowo specjalnie dla Was :) Nie przepadam za octową zalewą jednak ocet ryżowy jest dużo delikatniejszy od jabłkowego i winnego. Czereśnie smakują naprawdę ciekawie, będą fajnym dodatkiem w jesienne i zimowe dni!

fot. MŚ

7 sierpnia 2015

SAŁATKA Z CUKINII | lekka, orzeźwiająca, nawilżająca

Pierwszy raz jadłam ją w Toskanii. Jeżeli się nie mylę dodatkowo znajdowała się w niej jeszcze gruszka, także pokrojona w płaty oraz prażone orzechy włoskie. W ostatnich dnach przepis na nią przypomniała mi moja serdeczna koleżanka Ania. Od tamtej pory robię ją często w szczególności, podczas upałów. Przerobiłam ją trochę na swoją modłę i w tej wersji smakuje mi najlepiej. Zapraszam na orzeźwiającą sałatkę z cukinii, w taką pogodę stanowi idealny dodatek do ciepłego obiadu lub samodzielny, lekki posiłek. Niechaj nie zmyli Was jej prostota, jest bardzo, bardzo smaczna :)

fot. MŚ

5 sierpnia 2015

LODY MANGO | bez cukru, sztucznych dodatków i mleka

Moja kochana Kasia od igieł zapytana ok. roku temu czyli na początku mojej drogi z nią o to czy naprawdę ona i jej rodzina nie jedzą lodów odpowiedziała: „tylko w największe upały”. Zanim zaczęłam na serio wdrażać w swoje codzienne życie pewne zalecenia medycyny wschodniej także odżywiałam się zdrowo, naturalnie, bez mięsa i cukru jednak coś wciąż było nie tak. Cierpiałam na ból dolnych pleców i inne ustrojstwa, o których nie chcę nawet pisać. Myślałam, że zdrowa dieta wszystko uleczy, a tu nic. Wtedy właśnie usłyszałam swoją diagnozę: „wychłodzenie organizmu” oraz wiele innych niefajnie brzmiących rzeczy. Lekarstwo? Całkowite odstawienie wszystkich surowych owoców i warzyw, jedzenie tylko ciepłych posiłków, picie tylko ciepłych napojów. Czyli, że co? Są wakacje, a ja mam nie jeść zielonej sałaty i truskawek bo mi „szkodzą”? Niemożliwe! Jednak zaufałam. Odstawiłam. Stopniowo :) Najwięcej już po wakacjach. I wiecie co? W tym roku cieszę się latem i wszystkimi jego „wychładzającymi” smakami, ale z umiarem. Dlatego właśnie lody jem tylko w upały, a moje menu i tak w większości, nawet w takie dni jak dziś składa się z ciepłych posiłków zaczynając już od śniadania. Lemoniady piję ze smakiem, ale nie dodaję do nich lodu, stojąc w lodówce są wystarczająco zimne, a i tak staram się dać im odtajać zanim się ich napiję. Mój organizm pokazuje mi, że warto!

fot. MŚ

3 sierpnia 2015

LEMONIADY | bez cukru i sztucznych dodatków

Żar leje się z nieba, a ja już jakiś czas temu obiecałam Wam zestawienie analogiczne to tego z koktajlami, ale tym razem z lemoniadami. Zatem nie próżnuję tylko przedstawiam Wam moje top 5!

fot. MŚ