RAW BANOFFEE PIE | wegańskie, bez cukru, przepyszne!

Do tego ciacha przygotowywałam się od ponad pół roku ;) Tak właśnie mam, kiedy coś mnie zainspiruje czekam na „właściwy moment”. Wpierw z tą nazwą spotkałam się w jakiejś knajpie, zainteresowała mnie więc sprawdziłam składniki w Internecie. Mąka, masło, banany, kajmak, bita śmietana… No tak, jak zwykle, ale nie ma się czemu dziwić, nazwa ciacha pochodzi właśnie od wspomnianego w nazwie toffi. Zaczęłam kombinować jakby to wszystko pozamieniać, a na drugi dzień na mojej drodze stanęły dwa już przerobione przepisy. Było to zimą kiedy staram się nie robić surowych ciast więc pomysł przeczekał, aż do końca wakacji ;) Tym razem zdecydowałam się na surowy spód (z braku czasu), ale następnym razem wykorzystam spód z tego przepisu, po prostu dodając do ciasta kakao, zapraszam jest naprawdę smaczne!

fot. MŚ

RAW BANOFFEE PIE | wegańskie, bez cukru, przepyszne!

inspirowałam się tym przepisem od erVegan

Składniki:
na foremkę ok. 22 cm

SPÓD*:
- ½ szklanki migdałów
- ½ szklanki suszonych fig
- 4-5 suszonych śliwek
- ½ szklanki poppingu z amarantusa
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżka karobu
- 1-2 dojrzałe banany pokrojone w plasterki do położenia na gotowy spód

* możecie też zrobić inny surowy spód czekoladowy, najbardziej klasyczny to migdały i daktyle, jednak daktyle są w toffi dlatego zdecydowałam się a coś mniej słodkiego w spodzie, a bardziej czekoladowego (suszona śliwka i kakao to strzał w dziesiątkę!)

TOFFI:
- 2 szklanki daktyli zalanych wrzątkiem i pozostawionych na 10-15 min
- 1-2 łyżki masła orzechowego (jeżeli masz dobry blender wystarczy wcześniej wrzucić orzechy i zblendować na masło)
- woda po moczeniu daktyli

KREM:
- 1 puszka mleka kokosowego trzymanego parę godzin w lodówce
- kakao w proszku najlepiej surowe
- opcjonalnie ok. 2-3 łyżek soku z cytryny
- u mnie na wierzch poleciało jeszcze surowe kakao w kawałkach, ale to już opcja full wypas

Kiedy zaczniecie zabierać się za ciasto puszkę z mlekiem kokosowym włóżcie do zamrażarki, a daktyle na masę toffi zalejcie wrzątkiem.

Skoro macie już wrzątek to składniki spodu czyli migdały, figi i śliwki zalejcie gorącą wodą, wypłuczcie i wrzućcie do blendera. Zmiksujcie na drobno, a następnie dodajcie popping z amarantusa, kakao oraz karob. Kiedy spód będzie już gotowy foremkę wyłóżcie folią spożywcza (tą przezroczystą i klejącą), na to wyłóżcie spód starając się zrobić po bokach wyższe ranty. Pokrojonymi w plastry bananmi wyłóżcie spód, ja zużyłam 2 banany i wydaje mi się, że to wystarczająco. Włóżcie wszystko do lodówki.

W blenderze zróbcie masło orzechowe, a jeśli używacie gotowego masła wrzućcie do blendera daktyle, które się moczyły, ale nie wylewajcie wody! Zmiksujcie daktyle i masło orzechowe dodając po trochu wody z daktyli, aż do otrzymania przepysznej lejącej, ale wciąż zwartej masy kajmakowej. Kiedy będzie już gotowa wyjmijcie z lodówki spód z bananami, otwórzcie foremkę i zróbcie tak żeby folia spożywcza wychodziła na zewnątrz foremki, ale wciąż była pod wyłożonym spodem (ułatwi to później wyjęcie ciasta). Kajmak wylejcie na banany i znów schowajcie całość w lodówce.

Na koniec wyciągamy z zamrażarki mleko kokosowe, z którego interesuje nas tylko twarda część. Wody, która się odłączyła nie musicie wylewać, możecie dodać ją np. do tych naleśników wraz z mlekiem, które jest w przepisie. Do twardego mleka jeżeli chcecie możecie dodać 2-3 łyżki soku z cytryny, zakwasi to bitą śmietanę co w efekcie z połączeniem z ciastem jest ok, ale sami zdecydujcie. Bitą śmietanę ubijamy, a kiedy będzie już gotowa wykładamy na masę toffi. Na koniec przez małe sitko całość posypujemy kakao, a jeśli chcemy posupujemy jeszcze kawałkami surowego kakako. Wkładamy do lodówki na ok. 1 h przed podaniem żeby całość stężała. Próbujemy nie zjeść całego od razu co będzie trudne, ja pomimo robienia zdjęcia nie powstrzymałam się i musiałam spróbować ;)

fot. MŚ