Kolejne muffinki zebrały tyle polubień na Facebooku, że nie
mam serca, nie podzielić się z Wami przepisem. Muffiny są smaczne i sycące, nie bardzo słodkie, bezglutenowe, bezcukrowe i marchewkowe. Według mnie idealne na drugie śniadanie. Zatem do dzieła :)
fot. MŚ |
MUFFINY BABECZKI MARCHEKOWO-ORZECHOWE | bez glutenu, jajek i cukru
inspirowałam się tym przepisem od Grochem o garnek
Składniki:
na ok. 6 średniej wielkości muffinek
MUFFINKI składniki SUCHE:
- 1 szklanka mąki orzechowej (u mnie pół na pół migdały z orzechami laskowymi, orzechy mielimy na pył w mikserze wysokoobrotowym)
- 1 szklanka mąki orzechowej (u mnie pół na pół migdały z orzechami laskowymi, orzechy mielimy na pył w mikserze wysokoobrotowym)
- 0,5 szklanki mąki gryczanej
- 1 mała łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 0,5 łyżeczki imbiru w proszku
- 0,5 łyżeczki gałki muszkatałowej
- 1/4 szklanki nasion chia
- 0,5 łyżeczki imbiru w proszku
- 0,5 łyżeczki gałki muszkatałowej
- 1/4 szklanki nasion chia
- garść pokruszonych orzechów włoskich
- szczypta soli
MUFFINKI składniki MOKRE:
- 1 średnia marchewka starta na tarce o drobnych oczkach (parę "skrawków" odkładamy do udekorowania muffinek)
- 1 średnie jabłko lub gruszka (przy gruszce będzie naturalnie słodziej) starte na tarce, na mus
- syrop z agawy do smaku (min. 3-4 łyżki)
- 0,5 szklanki mleka roślinnego (u mnie owsiane)
- sok z połowy cytryny
PIERZYNKA KOKOSOWA:
- ok. 200g twardej części mleka kokosowego lub śmietanka kokosowa
- 2-3 łyżki ksylitolu zmielonego na puder
- 1-2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego
- do przystrojenia: kawałeczki marchewki
Składniki suche dokładnie mieszamy po czym dodajemy do nich składniki mokre. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180st. Wyrabiamy ciasto, które następnie przekładamy do foremek. Całość pieczemy ok. 35-40 min.
Kiedy muffinki ostygną przygotowujemy kokosową pierzynkę (ważne żeby ksylitol był zmielony na puder inaczej będzie chrzęścił między zębami). Najpierw ubijamy mleko kokosowe, następnie dodajemy do niego ksylitol, a na końcu rozpuszczony olej. Wszystko chwilę miksujemy po czym nakładamy na muffiny. Na koniec dekorujemy ścinkami z marchewki. Podajemy z dumą i bez uprzedzenia ;)
fot. MŚ |
bardzo fajne te muffinki! już wielki nie jadłam ciasta marchewkowego, a w takim wydaniu z przyjemnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
UsuńCzy mogę zamiast muffinków zrobić casto w keksówce???
OdpowiedzUsuńciężko powiedzieć, muffinki są bardzo mokre, zakalec będzie na pewno, ale czy ono się upiecze...
Usuń