Jakiś czas temu oficjalnie oświadczyłam, że jestem sernikolubem. O swojej miłości do naleśników nawet nie wspominałam, ponieważ musiałam włożyć ją między bajki. Wszelkie dotąd znane mi naleśniki musiały zniknąć z mojego menu. Aż do ostataniej soboty kiedy to odkryłam TE naleśniki. Od czego by zacząć. Te cudeńska są: bezglutenowe, pełnoziarniste, zdrowe, smaczne, proste jak cep, nie mogą nie wyjść, a ponadto uniwersalne! Smakują wspaniale na słodko jak i na słono! Zostały zaakceptowane przez całą familię, a samo pieczenie ich jest też bardzo proste. Jednym słowem, pankaces welcome back in my life :)
|
fot. MŚ |
NALEŚNIKI GRYCZANE| bezglutenowe, pyszne i uniwersalne
Składniki:
na ok. 6 naleśników
- 1
szklanka niepalonej kaszy gryczanej
- 1-1,5 szklanki mleka roślinnego, albo wody
- szczypta soli
Minimum 8h wcześniej (najlepiej 12h) zalej niepaloną kaszę gryczaną wodą. Po upływie tego czasu wypłucz moczącą się kaszę. Następnie zmiksuj ją dokładnie wraz z mlekiem/wodą i szczyptą soli. Piecz na rozgrzanej patelni pokrytej małą warstwą zdrowego tłuszczu (np. oleju kokosowego).
Podawaj na słodko lub słono, smakują cudownie z powidałami jak i z hummusem lub ajvarem :)
A ostatnia sobota wakacji wyglądała tak:
|
fot.. MŚ |
Prażone orzechy włoskie, masło orzechowe, miód....
|
fot. MŚ |
Świeże owoce sezonowe, bitka kokosowa z cynamonem i kawałkami surowego kakako :)
|
fot. MŚ |
Chwilę wcześniej ugrzane maliny i długą chwilę wcześniej zawekowane jagódki Dzikiej Maminy.
|
fot. MŚ |
Nie taki straszny efekt końcowy :)
pyszna ta sobota była :) u mnie dziś naleśnikowo będzie i chętnie usmażę gryczane :)
OdpowiedzUsuńoj działo się ;) polecam serdecznie :)
Usuńa kasze można zlać zimną wodą czy musi być gorąca ? :)
OdpowiedzUsuńtylko nie gorąca! normalna, w temperaturze pokojowej
UsuńA mąka gryczana się też sprawdzi????
OdpowiedzUsuńgenera;nie poszukałabym receptury na takie z mąki, te są z kaszy
OdpowiedzUsuńMichalino, czy te nalesniki dobrze smaza sie na patelni..hm:)? Próbowalam podobnych nalesników ze Smakoterapii i kompletnie nie wyszły - na patelni unosiły sie bąble i nalesnik nie chciał sie usmazyc;/.
OdpowiedzUsuńhej, moje smażyły się świetnie, przy frugim podejściu dodałam nawet więcej wody i, i tak zadziałało :) patelnia musi być bardzi dobrze rozgrzana :)
UsuńDziękuje za info, jutro wypróbuję:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja probowalam tak zrobic z maka gryczna, zostawiona przez noc....nie wyszlo :( bardziej pity niz nalesniki, wysychalo bardzo zanim zdazylam obrocic na druga strone,suche, twarde i w ogole nie elastyczne ..w sensie lamalo sie i pekalo, takze nie polecam z maki :/ Musze sprobowac z kaszy :) ale takie z maki kusily malym nakladem pracy :D
OdpowiedzUsuńJudyta
dzięki za podpoiedź, śmiem twierdzić, że z kaszą jest pracy jeszcze mniej bo nic się nie sypie, brudzi, etc. zalewamy, przelewamy, pieczemy, a wychodzą ekstra :)
UsuńWlasnie smażę :) pierwsze nalesniki bez przenicy i jajek, które smażą sie tak ładnie jak te klasyczne jajeczne, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńSuper proste i łatwe, gorąco polecam.
mnie też zaskoczyły swoją prostotą i bezkomlikowością (jeśli takie słowo istnieje;))
UsuńMichalina! wielkie dzieki za ten przepis :) wyszly pycha. Troche doslodzilam ksylitolem, bo mialam smaka na slodkie. Wczesniej testowalam przepis na nalesniki z maki z migdalow - wyszla jedna wielka porazka... a tutaj prosze takie mile zaskoczenie ;-)))))
OdpowiedzUsuńAniu ja też je uwielbiam! Cieszę się, że podpasowały :)
UsuńMuszę wypróbować, uwielbiam kaszę gryczaną :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń