Strony

26 marca 2015

MAKOWIEC RAW | bez cukru, jaj i glutenu

Patrząc na zdjęcia tego przepysznego ciasta wróciły przemiłe wspomnienia z warsztatu kulinarno-oddechowego, na który wybrałam się, aż do Warszawy. Skąd takie zacięcie? Ano stąd, że warsztat został zorganizowany nie przez byle kogo , ale przez niezastąpiony duet w postaci Karoliny i Maćka Szaciłło czyli MEDYtuJEMY. Karolina i Maciek wydali dwie wspaniałe książki, z których regularnie korzystam, pierwsza to Karolina na detoksie, a druga Swojsko. Obydwie te pozycje bardzo Wam polecam, ponieważ znajdziecie w nich mnóstwo inspiracji na pyszne dania bez cukru i bez glutenu. Maciek to prawdziwy mistrz, który według mnie wytycza nowe trendy w zdrowej kuchni. Ale dość tego słodzenia, słodkie miało tu być tylko ciasto! Robiliśmy je co prawda w grudniu z myślą o gwiazdce, ale po dokładnym sprawdzeniu mogę z całą pewnością powiedzieć, że w polskiej tradycji na Wielkanoc także piecze się makowce. Ten, który dziś Wam prezentuję pieczenia nie wymaga. Wystarcza doby blender i noc w lodówce żeby Wasi najbliżsi zaczęli rozpływać się w zdrowej i słodkiej rozkoszy J

fot. MŚ

MAKOWIEC RAW | bez cukru, jaj i glutenu 
inspirowałam się przepisem Karoliny i Maćka z książki Swojsko

Składniki:
na foremkę ok.20-21cm

SPÓD:
- 100g orzechów włoskich 
- 100g migdałów
- 200g rodzynek
- szczypta soli
- szczypta cynamonu

MASA:
- 1 szklanka suszonego mielonego maku niebieskiego (kupiłam już zmielony)
- ¾ szklanki gęstego mleka kokosowego
- 150-200g orzechów nerkowca
- syrop z agawy do smaku
- skórka otarta z ½ pomarańczy (tylko pomarańczowa część, bez białej skórki)
POLEWA:
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka melasy buraczanej
- 2-3 łyżki kakao lub karobu
- ewentualnie 1 łyżka ciepłej wody gdyby masa była zbyt sucha
- opcjonalnie do przystrojenia: kawałki skórki z pomarańczy, prażone migdały w słupkach, kokos w plasterkach

Mak mieszamy z mlekiem kokosowym i zostawiamy na noc w lodówce. Nerkowce zalewamy wodą i także zostawiamy na noc.

Na drugi dzień spód foremki wykładamy folią spożywczą lub papierem do pieczenia (dzięki temu wyjmiemy makowiec z foremki, chyba, że mamy taką foremkę, która pozwoli nam go „wypchnąć od spodu). Wszystkie składniki spodu mielimy na drobne kawałki i wykładamy nimi przygotowaną wcześniej foremkę, spód wkładamy do lodówki.

Składniki masy miksujemy razem na drobny krem i wykładamy nimi spód ciasta, wszystko dokładnie wyrównujemy i znów chowamy do lodówki.

Przygotowujemy polewę, którą dekorujemy wierzch makowca, dokładamy inne bakalie, które nam pasują. Wszystko wstawiamy z powrotem do lodówki na co najmniej 2 godziny.



Smacznej i zdrowej Wielkanocy! A na „deser” parę zdjęć z wspomnianych wcześniej warsztatów :)

fot MŚ
fot. MŚ
fot. MŚ
fot. MŚ

3 komentarze:

  1. o mamo! od maku chyba można się uzależnić, bardzo go lubię i zawsze jak już coś robię to trudno mi się od niego oderwać :D makowiec zapisuję, koniecznie do zrobienia - jest boski! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Heloł, a ja mam normalny mak eko, zmielić w termomixie można? jak ustawic? pozdrawiam z Pucaczówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można spokojnie zmielić na wysokich obrotach i później przelać gorącą wodą, albo na odwrót, najpierw przelać później zmielić :)

      Usuń